Opowieść z lasu...
Ci, którzy kochają i muzykę, i naturę - mogli to w piękny sposób połączyć, jeśli pod koniec maja wybrali się na koncert do Trójmiasta.
To nie będzie zwykła relacja koncertowa. To będzie opowieść z lasu :)
A dokładniej jeszcze - z Teatru Leśnego w Gdańsku, gdzie 24. maja odbył się koncert Natalii, w składzie elektro-akustycznym.
Kilka godzin przed koncertem, na próbie, na próbę.... cierpliwości wystawiła wszystkich pogoda. Grzmiało, lało, straszyło i... nie wystraszyło.
Publiczność - zaopatrzona w parasole - nie mogła tego przegapić.
W przepięknej, leśnej scenerii, kameralnie, klimatycznie - choć spoglądaliśmy w niebo, pogoda nie mogła nam tego zepsuć...
Koncert nieco inny, w składzie elektro-akustycznym, w którym obok Natalii zagrali i zaśpiewali: Grzegorz Jabłoński (instrumenty klawiszowe), Konrad Biliński (instrumenty klawiszowe), Michał Dąbrówka (perkusja), Kasia Dereń I Piotr Pacak (chórek)
Zabrali nas w niezwykłą podróż muzyczną. W tym składzie, nawet dobrze znane piosenki zaskakiwały nowym brzmieniem. Do tego... dookoła las, a my... mogliśmy z Natalią zaśpiewać. I tak było. Publiczność włączyła się do wspólnego śpiewania - to była wspólna podróż. Choć nie było "Tyle słońca w całym mieście", ani na niebie, ani na scenie, na pewno było "Pół na pół". :) Pół na pół - także wtedy, gdy z piosenkami Natalii (sprawdzamy Waszą czujność - którymi?) zabrzmiała piosenka "Maniac" i "Ti Amo". Nie był to jednak oczywiście koniec niespodzianek.
Koncert niezwykle energetyczny, przyniósł też - tak potrzebną zwykle - chwilę wytchnienia, wyciszenia, skupienia na każdym dopływającym do nas dźwięku. Właśnie w tej części usłyszeliśmy "Shoulda" z repertuaru Jamie Woon, "Better Without You" Kelly Rowland oraz "Tranquil flight" formacji Beady Belle.
Zabrzmiała oczywiście piosenka "Im więcej Ciebie tym mniej", "Decymy", "Wierzę w nas", "Sexi Flexi", "To jest komiks" pokazał aż dwa swoje oblicza... Oj, chyba za szybko zdradzamy, że był też bis... :) "Wierność..." w wersji elektro-akustycznej zupełnie nie była nudna :)
Dźwięki rozganiały chmury, w tak niezwykłym miejscu, mieliśmy nie tylko koncert, to było wyjątkowe muzyczne spotkanie. A gdy wyglądało na to, że to już ostatnia piosenka - publiczność wcale nie chciała rozstawać się z Natalią i Jej znakomitymi muzykami. Dla publiczności koncert mógłby trwać i trwać... Natalia dała się namówić, by jeszcze zaśpiewać, potem jeszcze raz...
I dopiero, gdy naprawdę skończył się koncert... znów zaczęło padać....
W dłoniach znów parasole, a w sercach wiele dobrej energii...
Mamy nadzieję, że opowieść z lasu, wyjątkowy klimat tych chwil, dopełnią także zdjęcia. Jak zawsze zapraszamy do naszej galerii.
Jednocześnie chcemy Was poinformować, iż koncert Natalii, który miał odbyć się 6. lipca w Rzeszowie nie odbędzie się, z przyczyn od nas niezależnych. Na mapie koncertów, na które gorąco zapraszamy pojawił się koncert w Bielsku Białej - 29.08.- właśnie wtedy Natalia zaśpiewa w ramach Letniej Sceny Sfery, również w składzie elektro-akustycznym. Już teraz gorąco zapraszamy.
A już niedługo - 14. czerwca - zapraszamy na koncert w Buku (k. Poznania), a dzień później - 15. czerwca - widzimy się w Nowej Soli.
I jeszcze chcemy przypomnieć o ważnej dacie... Tuż po koncercie w Gdańsku, dzień później, był dla Natalii bardzo ważny dzień. Właśnie wtedy - 25. maja - Jej Tata, Jarosław Kukulski skończyłby 70 lat... W dniu rocznicy Jego urodzin na portalu Onet Muzyka ukazał się niezwykły wywiad z Natalią, przeprowadzony przez Pawła Piotrowicza, w którym pada i to pytanie:
"Myślisz dzisiaj, co by powiedział, jak w piosence "Co powie tata?".
"Odpowiem inaczej - dobrze wiem, co by powiedział, za dobrze go znam. Zawsze, gdy dzieje się coś ważnego, wiem, co by pomyślał, jak by zareagował, co by zrobił. Tak już będzie zawsze. Czuję się z nim wciąż mocno związana i śmierć tego nie odbierze. Można powiedzieć, że nasza relacja przez to wszystko, co się stało, była naprawdę wyjątkowa. (...)"
Jeśli nie mieliście okazji jeszcze przeczytać wywiadu - gorąco polecamy - wciąż na muzycznych stronach onetu...