Prywatna uroczystość wręczenia złotych płyt
Witam Was Kochani!
Po pierwsze dziękuję w swoim i Michała imieniu za wasze maile z tych wszystkich miłosnych okazji! Nasza rocznica ślubu, urodziny Michała i Walentynki... Jesteście niesamowici, że o tym wszystkim pamiętacie! Odwiedzałam forum i czytałam... Niestety ten maraton uroczystości nie był w tym roku dla nas łaskawy, gdyż rozchorował się nasz Jasio. Na szczęście już jest wszystko w porządku ale kilka dni mieliśmy wyjętych z "uśmiechu".
Po drugie, wybaczcie, że tak długo nie daje znaku życia ale dzieje się tak wiele, że nie starcza czasu na takiego maila jakiego Wam obiecałam napisać. Chciałabym się z Wami podzielić tym co się tutaj dzieje, moimi wrażeniami ze szkoły. Mam takie zaległości w pisaniu do Was, że jak w końcu mi się to uda to list będzie naprawdę pękaty! Obiecuję jednak, że niebawem to nastąpi. Póki co, za pośrednictwem kilku osób, które pomagają mi zajmować się strona, za co jestem bardzo wdzięczna, dzielę się z Wami moimi prywatnymi fotkami z imprezy, która odbyła się u mnie w domu tuż przed wyjazdem do Stanów. Była to impreza pożegnalna dla mojego zespołu i całej ekipy z która pracuję i się przyjaźnię. Nie było kamer i fotoreporterów, kwiatów i spektakularnych emocji, gapiów i klakierów, za to byli Ci, którzy przyczynili się do powstania płyty Tobie. Właśnie oni otrzymali u mnie w domu złote płyty!
Po pierwsze dziękuję w swoim i Michała imieniu za wasze maile z tych wszystkich miłosnych okazji! Nasza rocznica ślubu, urodziny Michała i Walentynki... Jesteście niesamowici, że o tym wszystkim pamiętacie! Odwiedzałam forum i czytałam... Niestety ten maraton uroczystości nie był w tym roku dla nas łaskawy, gdyż rozchorował się nasz Jasio. Na szczęście już jest wszystko w porządku ale kilka dni mieliśmy wyjętych z "uśmiechu".
Po drugie, wybaczcie, że tak długo nie daje znaku życia ale dzieje się tak wiele, że nie starcza czasu na takiego maila jakiego Wam obiecałam napisać. Chciałabym się z Wami podzielić tym co się tutaj dzieje, moimi wrażeniami ze szkoły. Mam takie zaległości w pisaniu do Was, że jak w końcu mi się to uda to list będzie naprawdę pękaty! Obiecuję jednak, że niebawem to nastąpi. Póki co, za pośrednictwem kilku osób, które pomagają mi zajmować się strona, za co jestem bardzo wdzięczna, dzielę się z Wami moimi prywatnymi fotkami z imprezy, która odbyła się u mnie w domu tuż przed wyjazdem do Stanów. Była to impreza pożegnalna dla mojego zespołu i całej ekipy z która pracuję i się przyjaźnię. Nie było kamer i fotoreporterów, kwiatów i spektakularnych emocji, gapiów i klakierów, za to byli Ci, którzy przyczynili się do powstania płyty Tobie. Właśnie oni otrzymali u mnie w domu złote płyty!