Poloneza czas zacząć!

Dziś wtorek. Czas na przypomnienie kolejnego klipu i singla na drodze "od teraz” do albumu Światło, który ukazał się 25 lat temu.

Wtorek, ale nowe otwarcie po świętach więc idealnie pasuje nam polonez. “Czułe struny” czyli polonez As-dur w symfonicznym opracowaniu Paweł Tomaszewski Music z moim tekstem. Przekorę mam we krwi. Pamiętam ten moment, gdy zastanawialiśmy się nad wyborem utworu Chopina i na początku zaznaczyłam: "Żadnych polonezów!". Wydawały mi się bardzo niedzisiejsze, pompatyczne i nie do przełożenia na język wokalny. Po słowach "żadnych polonezów” nastąpiła chwila ciszy i słowa: “chyba, że, zrobić to tak…”. I zaczęliśmy z Pawłem poszukiwania przy klawiaturze. Czasem warto wyjść ze strefy komfortu i przełamać swoje myślenie. Polonez w aranżacji Pawła okazał się niezwykle mocną pozycją albumu. Poruszył Wasze czułe struny o czym dawaliście mi znać w setkach komentarzy i wiadomości. Dla mnie był na pewno dużym wyzwaniem zarówno w pisaniu tekstu, jak i zaśpiewaniu nut "mało wokalnych”. Krótkie nuty - staccato, szybkie pasaże - podejścia, dynamiczna ekspresja w kontraście z liryczną, melancholijną częścią, którą przepięknie zharmonizował Paweł.



O czym pisał Chopin? Każdy z nas ma swoje odczucia i wyobrażenia. Dla mnie to utwór o odwadze, mocy, która czeka na odkrycie, przeznaczeniu… o drodze do przejścia i losie, który wcale nie jest ślepy.

Obraz stworzył Marcin Kopiec z grupą Mortvideo. Nie mieli łatwo bo musieli być niesłyszalni i niewidoczni dla nas - osób pracujących nad rejestracją albumu. Towarzyszyli nam podczas prób i nagrań w studiach S2 i S4. Wielka, wspaniała orkiestra Sinfonia Varsovia, muzycy, autorzy aranżacji i mnóstwo osób zaangażowanych w tę produkcję. Oni, pomiędzy pomieszczeniami, studiami, kablami, korytarzami i wreszcie - dźwiękami. Moim zdaniem udało pokazać się prawdę o naszej pasji, dzięki podglądaniu muzyków w pracy… Zapomnieniu. I to stanowi największą wartość tego klipu. Na osobne uznanie zasługuje w moim mniemaniu świetny, nowoczesny, dynamiczny montaż. Brawo Marcin! A Wam jakie emocje towarzyszą? Zapraszam na YT by obejrzeć raz jeszcze -mamy prawie milion i 200 tysięcy wyświetleń. Dla mnie to wiele. Zwłaszcza, że utwór rozprzestrzeniał się bez wsparcia komercyjnych rozgłośni a i tak dosięgnął Waszych czułych strun.