Na weekend, na dłużej...
Weekend na stronach Gazeta.PL otwierał wywiad z Natalią. Ważna rozmowa, poważna, choć nie bez odrobiny humoru. Jak mówi Natalia - Artysta powinien udzielić wywiadu wtedy, gdy ma pretekst i powód artystyczny, by o tym porozmawiać.
Powody były aż dwa: "Ósmy plan" - solowy album Natalii i projekt Panny Wyklęte "Wygnane" vol. 2. Czyli muzyka - ona jest punktem wyjścia. Do rozmowy o drodze, jaką wybrała Natalia i jaką chce dalej pójść. O showbiznesie i mediach i o tym czemu Natalia mówi "nie". A także - o patriotyzmie, o którym da się mówić - i da się też zaśpiewać - tak, by trafić do młodych ludzi. O wartościach i o tym, jak je dzisiaj odczytujemy, jak się w nich dzisiaj znajdujemy. I o tym, że najważniejsze jest spotkanie człowieka z człowiekiem.
Wywiad to też jest spotkanie. Bardzo na nie zapraszamy.
Zalani bodżcami, często zamiast rozmowy - czytamy jedynie nagłówki. I już oceniamy. O tym też mówi Natalia. Ten wywiad warto przeczytać w całości. A potem może nawet do niego wrócić? Warto znależć na to czas.
Natalia wzięła udział w projekcie Panny Wyklęte "Wygnane", który opowiada o czasach, gdy walka o wolność wpisana była w codzienność. Czy dziś potrafimy naszą wolność docenić? Czy potrafimy z wolności korzystać? W piosence "Po co to było?" nie przelewa krwi - a tytułowe pytanie jest nie tylko ostrzeżeniem w spokojnych czasach. Natalia zainspirowana prawdziwą historią dwojga ludzi opowiada o tym, że nawet po najtrudniejszych przeżyciach - zawsze jest w naszym życiu szansa na nowy początek. I że to życie ma nową, jeszcze większą wartość.
A jednocześnie Natalia zwraca też uwagę na to, jak bardzo jesteśmy dziś skupieni na sobie i swoich sprawach, a jak bardzo brakuje nam poczucia wspólnoty.
Patriotyzm. Wspólnota. Szacunek. Tolerancja. Poczucie bezpieczeństwa. Poczucie wolności.
Padają w tym wywiadzie ważne słowa. Padają, ale się nie przelewają - mają swoje miejsce, swój czas. Składają się na ważną opowieść o tym, by docenić to, jak wiele mamy. Poza Facebookiem, poza sztucznym światem, w którym "fanfary, dymy, czary i blask" - jak śpiewa Natalia. I coraz większy pospiech, by jeszcze więcej i więcej...
Zamiast słowa "więcej" wybierzmy słowo "naprawdę".
Natalia naprawdę skupia się na muzyce. Szuka - i znajduje - choć to początek nowej drogi - takich słuchaczy, którzy naprawdę chcą wejść w świat dźwięków, jakie są Jej dzisiaj najbliższe.
I ten wywiad też naprawdę warto przeczytać.
Niech nie będzie tylko na niedzielę, na weekend. Niech będzie na dłużej...
Wywiad możecie przeczytać pod tym linkiem.