Familia
"Mamy siebie."
Czy Wasz związek to miłość od pierwszego wejrzenia?
Jeden strzał Amora? Nie! Wcześniej kumplowaliśmy się i pracowaliśmy razem, Michał jako perkusista towarzyszył mi w czasie koncertów. Przełomowy okazał się dopiero wyjazd do Stanów. Tak się złożyło, że było trochę grania, a trochę wakacji. Między koncertami mieliśmy spore przerwy.